The Horrors

Nylo · a wolf at the door

Tak jak pisałam, "Skying" jest niesamowite (przy okazji - zastanawialiście się kiedyś jak genialne lingwistycznie jest słowo skying? I jak bardzo pasuje do nastroju płyty?). "Primary Colours" również świetne (polubiłam ich na koncercie rok temu na Offie, no i wydaje mi się, że "Scarlet Fields" było w jakiejś reklamie), ale "Strange House" jest jak dla mnie straszne. Straszne w każdej postaci. Ostatnio oglądałam wykonania koncertowe z debiutu i byłam przerażona, w ogóle Faris jak się miotał, te stroje i w ogóle... ;p Tragedia ;p
Niestety na koncert do Wa-wy się nie wybieram, bo tego samego dnia gra Patrick Wolf we Wrocławiu. Szkoda, ale i tak pewnie nie pojechałabym, bo środek tygodnia, brak noclegu itp. Naprawdę chciałabym usłyszeć "Skying" na żywo (szczególnie "Monica Gems", głównie z samolubnych powodów Very Happy

) i pozostaje mi tylko zawodzić "Why not in Wrocław???" :p

Szklany. · weirdo

Nooo, właściwy temat Very Happy

Rzeczywiście! zarówno słowo jak i przecież okładka tworzą genialną całość. Ja swoją przygodę z Horrorsami zacząłem przed OFFem kiedy to zabierałem się powoli za odkrywanie zespołów i tak natrafiłem na nich, początkowo na 'Sea within sea' i już wtedy wiedziałem, że mną pochłoną ^^ cała płyta jest znakomita. 'New ice age', 'Mirror's image', 'Who can say' - moi kolejni faworyci. I jak to pisałem wcześniej, dla mnie każda minuta i sekunda na tej płycie jest niesamowita. A Strange... no cóż, zupełnie co innego, ale podobał się mi ten szał Very Happy

ta zadziorność. Tym bardziej jak jeszcze przed OFFem równeiż oglądałem koncertowe wykonania tych kawałków to pomyślałem, ze jakby zrobili taką powtórkę w Kato to by dopiero było. No ale ponoć już nie chcą wracać do tego i mieć to za sobą, łącznie z piosenkami tego okresu, co mnie osobiście smuci, bo takie 'Count in fives' powinno być stałym punktem w secie według mnie. I te wszystkie ich zmiany od tamtej płyty sprowadzają się do wniosku, że jednak chcą poważnie iść dalej. I dobrze. Ze Skying najabrdziej uwielbiam 'Endless blue' (tak btw. to dopiero kilka dni temu odkryłem, zę przecież oni to grali jeszcze na OFFie, czego totalnie nie pamiatałem xD), 'Still life' i 'Wild eyed'. Ale każdy utwór ma cos takiego w sobie co sprawia, zę chce się wrócić i posłuchać raz jeszcze, odkryć coś nowego. Przynajmniej ja tak podchodzę Wink

mam tak teraz z 'Moving futher away'. Cieszę się bardzo, ze chociaż na tym ich pierwszym koncercie udało mi się być. Słyszałem bardzo wiele podzielonych zdań i owszem, mozna było poczuć, ze po prostu wyszli troszkę na odpiernicz... weszli, zagrali o poszli. No ale koncert i tak był niesamowity i to nawet pomimo tego oraz "uroków" głównej sceny o tej porze, co według mnei totalnie do klimatu Primary nie pasowało.
własnie, why not in Wrocław... Mi też ten termin trochę nie cieszy, bo jednak weekend byłby lepszy. Trochę będzie zakup w ciemno gdy nie zna się jeszcze planu zajęć. A i o tych wyborach pomiędzy nimi a Patrickiem też już dużo słyszałem od znajomych ;D Ostatnio też pozowliłem sobie sprawdzić jak deklarują si ceny w innych krajach i kurcze, przykro, ze w takim Budapeszcie za bilet jest jedynie ok. 60zł, w Danii 80zł a u Nas 89/100. Ale i tak, muszę jechać!

Nylo · a wolf at the door

Strange House - "ten szał ta zadziorność"
Gdyby nie te tragiczne klawisze, to może częściej słuchałabym debiutu ;p Chociaż "Count in fives" i "Gloves" dają radę ;p A poza tym, to nie dziwię się czemu, nie chcą wracać do tamtych czasów Very Happy

Co do Offa z tym graniem na odpiernicz, to trochę się nie zgadzam. Mi wystarczyło to, że był Faris. On ma w sobie coś takiego magnetycznego, że przyciąga uwagę (i nie jest to nos, wilczyco Very Happy

). Na 'Mirror's image' było skopane nagłośnienie, bo niski głos Farisa brzmiał jak pisk... a "I only think of you" na żywo ma niesamowitą moc, lepiej niż na studyjnej wersji Smile

Masz misję, Szklany.
Opcja a) dopaść Horrors po koncercie w Wa-wie i wybłagać koncert we Wro
lub b) Zrobić wielki napis "WHY NOT IN WROCŁAW" ;p

wilczyca90 · Low ;>

To nagłośnienie mnie wygnało w stragany odpustowe z płytami. A był był pociągnął nosem Faris, to by mnie może wróciło pod scenę. A tak to bu. I nowa płyta zaczyna się od połowy.

Nylo · a wolf at the door

A ja stałam bardzo blisko ;p

Oj, to musisz jeszcze raz przesłuchać, ale tym razem zaczynając od "Endless Blue", bo zaraz po tym jest moje ukochane "Dive In", podczas którego zawsze sobie wyobrażam scenariusz do teledysku, gdzie Faris jest seryjnym mordercą i topi wszystkie swoje ofiary <3

wilczyca90 · Low ;>

Znaczy bawi się w Nicka Cave'a topiącego Kyle Minogue? Razz

Nylo · a wolf at the door

Hymmm... Ofiar jest więcej Very Happy

I czasem przed utopieniem mają miejsce krwawe tortury <3
(Tak, naoglądałam się za dużo "Wire in the Blood")

Szklany. · weirdo

No niby niektórzy nie dziwią sie, że nei chcą wracać do tamtych czasów, ale ja nadal będę stawał przy tym, że gdyby grali kilka kawałków z debiutu to byłoby mega energicznie i super koncertowo. Choć zdaję sobie też sprawę, że to już inny klimat niż ten panujący od Primary do Skying. Ja w ogóle zapomniałem i dopiero yt mi przypomniał o tym, zę Endless blue grali na OFFie xD dal mnie to numer jeden nowej płyty.
Dzielna misja ; D żeby tylko Faris nie podsumował mnie tym swoim zacnym "meeech" Very Happy

wilczyca90 · Low ;>

A chce pstryczka w nos? Very Happy

Nylo · a wolf at the door

Szklany. · weirdo

To znaczy sam też nie widziałem na yt tylko już tyle różnych opowieści czytałem i słyszałem na ten temat i stąd to 'meech' ;D
A ja własnie nie wiem, skąd się u mnie ta dziura w pamięci zrobiła, ze totalnie tego nie pamiętam xD a teraz szaleję za tym.

wilczyca90 · Low ;>

Pająki na prochach. Umarłam :D

Nylo · a wolf at the door

wilczyca90 · Low ;>

Tak mnie dziś wzięło na leciutkie horrorsowanie i trafiłam na to i już wiem Nylo, dlaczego tak lubisz Skying :P Momenty w stylu 2:00 uznajmy za mało znaczące.

Nylo · a wolf at the door

A mówiłam Ci o tym cudownym uczuciu, kiedy wracasz o 6 rano z nocnej zmiany w lokalnym hipermarkecie i puszczasz sobie "Still Life" i świat nagle pięknieje? Very Happy

Momenty 2:00 są tak mało znaczące, że aż powinny być usunięte z tego teledysku.